wtorek, 29 sierpnia 2017

Gdzie pojechać z dzieckiem? - Magiczne Ogrody

W województwie lubelskim na ogromnym obszarze pojawiły się Magiczne Ogrody - gigantyczny park rozrywki. Idealne miejsce na całodniową rodzinną wyprawę. Pierwszy plus to bilety w przystępnej cenie. Drugi plus to bezpłatne parkingi i toalety - tak czyste, jakich jeszcze nigdzie nie spotkałam (czwarty plus). Poza tym - dobra kawa (przy wejściu), z jedzeniem trochę gorzej:(
No i największy plus - moc atrakcji.
Na początku zatrzymujemy się w Zamku Wróżek, z różnymi przejściami i krętymi zjeżdżalniami. Są tu też przemiłe dziewczyny, przebrane za wróżki, które prowadzą różne zabawy dla dzieci.



Następnie, ruszając dalej, natykamy się na tajemniczego mieszkańca tego drzewa, "żywego" skrzata.


Dalej świetna zabawa na tratwach. Można też tu zrobić przystanek na drugie śniadanie - są ławki pod daszkami. Fajnie, że pomyślano o schronieniu przed palącym słońcem lub deszczem.


Następnie dochodzimy do grodu wikingów czy też krasnoludów. Tu pan "rycerz" wymyślał zabawy dla dzieci, oczywiście to chłopcy byli przede wszystkim zainteresowani. Zaraz obok były niesamowite huśtawki, napędzane siłą własnych mięśni. Świetna zabawa dla dzieci i dorosłych.


Dalej była gigantyczna zjeżdżalnia.


 I kolejny odpoczynek na polu zajętym przez dziwne zielone stworki, na które można było wchodzić, skakać z nich, leżeć (na tych skórzanych, fotelowych).


O mało co, a ominęlibyśmy tajemnicze drzewo, z którego dobiegały ludzkie głosy. Okazało się, że się do niego wchodzi i krąży tunelami pod ziemią. Zabawa nie tylko dla dzieci, ale i dorosłych. Nawet jakaś nieco korpulentna pani skorzystała z tej atrakcji i dała radę:) Dobrze jest mieć tu latarkę.


Kolejna atrakcja, którą już wcześniej minęliśmy to Marchewkowe pole.






Była też po drodze sadzawka, w której można pomoczyć nogi.
Atrakcją tych ogrodów jest to, że dziecko może wszystkiego dotknąć, wszędzie wejść. Ma możliwość samo badać, odkrywać, doświadczać.
Ostatni przystanek zrobiliśmy przy dmuchańcach i trampolinach. I tak jak można przeczytać na stronie Magicznych Ogrodów - wszystko jest w jednej cenie biletu wejściowego, oprócz oczywiście jedzenia i picia. My jednak przygotowaliśmy się przede wszystkim na piknikowanie, a miejsc do tego było mnóstwo.


Co jeszcze pozytywnie mnie zaskoczyło? Świetna opieka medyczna. Ktoś rozbił kolano, natychmiast zjawiał się chłopak z apteczką. Ogromny plus za szybkość i obecność na całym terenie.

Nie opisałam wszystkich atrakcji Magicznych Ogrodów. Jest tego naprawdę mnóstwo. W przyszłe wakacje pojawimy się tam na pewno. Park cały czas się rozbudowuje. Zapewne niejedno nas tam jeszcze mile zaskoczy. Trzeba tylko pamiętać o jednym - nie jechać tam absolutnie w weekend.  W weekendy jest podobno masakryczna ilość ludzi. My posłuchaliśmy dobrych rad i pojechaliśmy na tygodniu. To był świetnie spędzony dzień.

2 komentarze:

  1. Potwierdzam, fantastyczne niejsce dla dzieci. Naszemu chłopcu najbardziej utkwilavw pamięci ślizgawka i kolejka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie odważyłam zjechać na tej ogromnej ślizgawce:)

      Usuń